wtorek, 24 października 2017

Wyjazd do Warszawy
Jako że od dawna planowałam wyjazd do ww na jeden zień to w końcu go zrealizowałam :) zabrałam ze sobą dwójkę moich dzieci Tomka i Alicję :)
Wyjazd zaczął sie o godzinie 17 w piątek najpierw do swojego miasta autem o 18-00 przesiadka na pociąg do Wrocławia a tam czekanie cztery godziny na pociąg do Warszawy
W pociągu nie dane mi było pospac bo niestety jeden z pasażerów był dość nawiany i do tego bardzo brzydko pachniał strawionym alkocholem a jego chrapanie to pewnie w całej polsce było słychać :)
W ww byliśmy przed siódmą rano Podczas czekania na Piotra Braciszka oprowadziłam dzici wkoło pałacu kultury Dzieci od razu wzieły aparat i telefony aby porobic zdjęcia
Mamy piękne zdjęcia Gdy Piotrek przyjechał jak zawsze spużniony Co wcale mnie nie zdziwiło bo i tak wiedziałam że dojedzie Poszliśmy do złotych tarasów po zapas picia i żelków bo ja uwielbiam żelusie nawet dzieci się smieja że jestem uzależniona od żelków
W końcu poszliśmy do Muzeum Powstania Warszawskiego drugi raz był dla mnie tak samo ważny jak pierwszy Dzieci zachowały sie wyjątkowo spokojnie i skupione
Co jest bardzo żadko bo przeważnie sie kłucą
Po wizycie w Muzeum pojechalismy na stadion narodowy
A pużniej na obiad do tureckiej knajpki
Postanowiliśmy iść na starówkę Niestety deszcz pokrzyżówał nam plany i musielismy wrócić do złotych tarasów Pokręcilismy sie trochę poszliśmy na mc donalds na szejki i lody
Pużniej obskoczyliśmy sklepy z pamiątkami :) Jako ze deszcz przestał padać to pojechalismy na starówkę która zachwyciła moje dzieci
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i nadszedł czas powrotu do domu z Bardo fajną maskotką Boćkiem który dostał imię Edek
dziękuję za wspaniały dzień Piotrusiu i jestem pewna ze jeszcze wiele razy zobaczysz mnie w ww
I Gonisz :)

niedziela, 1 października 2017

Dlaczego jestem szczęśliwa
Mam wspaniałe dzieci pomimo tego że bardzo często dają w kość to wiem ze mnie kochają Każdego dnia dziękuję ze moje Skarby są ze mną 
Mam męża który mi bardzo pomaga w domu Wiem ze gdy tylko się rozchoruję to zrobi wszystko za mnie Gdy potrzebuję chwili wytchnienia to mi pozwoli odpoczywać a sam bierze wszystko na swoje barki I kocha mnie taką jaką jestem 
Mam Super przyjaciela który zawsze mnie wspiera na każdym kroku i sam pewnie nie wie jak wiele razy ratował mnie z opresji i wyciągał z dołów psychicznych 
Mam liczną rodzinę i choć nie zawsze mi pokazują że mnie kochają to wiem że dla nich jestem ważna 
Mam mieszkanie nie moje ale mam gdzie mieszkać