niedziela, 24 stycznia 2016



takie o to dziś  wypieki robiłam Bułeczki drożdzowe z marmoladą owocową dzieci wsuneły od razu jeszcze troche ciepłe Oraz chlebek drożdzowy z rodzynkami Najlepiej smakuje ciepły posmarowany masłem i szklanką zimnego mleka do picia
Zdjęcia były robione jak wypieki były jeszcze gorące :)

piątek, 15 stycznia 2016

Dziś zrobiłam mojej córce Amelii niespodziankę i to wielką
18 stycznia ma urodziny a ja jej zrobiłam dziś małą imprezkę :)
Miała torta soki cipsy i paluszki skromnie ale najważniejszy był dla mnie jej uśmiech
A zrobiłam to tak
gdy dzieci pojechały do szkół i przedszkoli Mąż pojechał na piekarnie gdzie pracuję i zamówił tam dla Amelii torta Przywióżł go w wielkim kartonie :) ja pojechałam po dwunastej kupić Amelii prezent na który dostała pieniądze od wujka chrzestnego :) Kupiłam jej buty zimowe bo stare sie rozpadły a miała jeszcze inne tylko że dzieci sie z niej śmiały a i kucharka w przedszkolu powiedziała do niej że buty są zniszczone bo mają troche starte noski i wstyd w nich chodzić Mnie na nowe nie było stać a tak to dostała od wujka starczyło jeszcze na lalkę taką tanią ale najważniejszy jest uśmiech dziecka ona nie pyta ile kosztuje :) Do tego dokupiłam dwa soki w kartonie i najtańsze paluszki i cipsy :)
Gdy dzieci przyjechały ze szkoły pomogły mi w przygotowaniu niespodzianki i czekaliśmy na powrót Amelii z przedszkola Wyszła po nią starsza córka Alicja Gdy juz weszły na klatkę ja wyszłam na korytarz pomogłam Amelii ściągnąć kurtkę buty sama ściągła zawiązałam jej oczy szalikiem i wprowadziłam do domu Gdzie wszyscy zaczeli śpiewać sto lat :) Amelia była w szoku nie spodziewała się niczego :) Najbardziej spodobały jej się buty założyła je i do wieczora nie chciała ściągnąć Wszystkim się chwaliła jakie to ona ma piękne buciki :)
Imprezka skromna ale dla niej była wspaniała to dla mnie najważniejsze :)
Amelii chrzestny bardzo sie ucieszył ze prezenty się spodobały :)
Amelia tak naprawdę ma innego chrzestnego ale zerwał z nami kontakt całkowicie Za to zyskała nowego Który jest super I od wypadku Córki bardzo dba o nią i jest ciekawy jej postępów i zawsze pamięta o jej urodzinach i wogule często o nią wypytuję  :) mimo że to nie prawdziwy ojciec Chrzestny to jednak dla niej jest jedynym jakiego ma :)
Dziękujemy za to Piotrze :)
Pozdrawiam serdecznie :)

poniedziałek, 11 stycznia 2016

W zeszłym tygodniu miałam mały wypadek na skuterze
jechałam miastem musiałam załatwić pewną ważna sprawę i na środku rynku wpadłam w poślizg Droga była nie odśnieżona i niestety najechałam na lód Na szczęście powoli jechałam choć upadek poczułam dosyć boleśnie Skuter waży ponad 280 kg i gdy upadłam to tak fajnie że przygniotło mi nogi gdy w końcu się pozbierałam i wstałam nie mogłam kolosa podnieść Nogi bolały jak cholera łokieć obity ale dałam rade Gdy już go podniosłam poprowadziłam go jakieś 10 metrów by nie tamować ruchu Pużniej siadłam na skuter i pojechałam dalej
Cały wypadek nie był straszny bo jechałam powoli z uwagi na śliską nawierzchnie
Nie spodobało mi się że nikt mi nie pomugł nikt nie zainteresował sie czy nic mi się nie stało a nawet usłyszałam śmiechy i chichy oraz przekleństwa na swój temat
Znieczulica ludzka jest wstrząsająca Nie rozumiem tego
Teraz druga strona wypadku ta psychiczna
Po wypadku boję sie jeżdzic na skuterze choć nie mam wyboru Teraz jak tylko mam jechać czuje strach Choć nikomu go nie ukazuje Po prostu siadam i jadę Choć na każdym zakręcie zwalniam do minimum obrotów silnika strach dosłownie mnie wkurza i staram się mu nie poddawać
choć łatwo nie jest

piątek, 1 stycznia 2016

W środę ząb zaczął boleć na nowo do tego spuchła mi połowa twarzy Zebrałam się rano z mężem i pojechałam do dentysty Okazało sie że przyjmuje dopiero po świętach Nie mając innego wyboru pojechałam do swojego lekarza po leki przeciwbólowe Na mój pech lekarka stwierdziła ostre zapalenie okostne jeszcze troche bym poczekała i w szpitalu bym sie znalazła
Dostałam antybiotyki i lek przeciwbólowy bardzo silny Po przyjechaniu do domu Mąż pojechał do mojej Mamy po pieniądze żeby recepte wykupić Pierwszą dawkę leków wziełam koło pierwszej po południu I stało sie coś dziwnego po prostu zasnełam nie byłam w stanie funkcjonować Przespałam prawie dwa dni z pezrwami na branie leków i napić sie Okazało się że skutkiem ubocznym jednego z antybiotyków jest nadmierna senność plus nudności problemy z oddychaniem i to wszystko miałam Na szczęście dziś jest trochę lepiej choć pół dnia przespałam Na razie mam brak apetytu przez leki staram się cokolwiek zjeść bo nie mogę leki brać na pusty żołądek Opuchlizna dalej sie utrzymuje Ból praktycznie nie ale to pewnie zasługa tabletek