środa, 7 października 2015

normalność

zaczełam szkołe policealną Opiekun osoby starszej Nie powiem ze jest łatwo
w domu mamy po małej rewolucji jesteśmy po remoncie Niestety na pare rzeczy brakło kasy ale z czasem zrobimy reszte
Cierpie na brak weny nie napisałam żadnego nowego wiersza I nie wiem czy jeszcze napiszę
ostatnio cierpię na brak czasu wszedzie ganiam jak pokręcona
Dzieci szkoła przedszkole zakupy dom Pomaganie dzieciom w zadaniach tłumacznie im Pilnowanie wszystkiego Wieczorami jestem tak zmęczona że dosłownie padam na twarz
Do tego ciągłe martwienie się o wydatki czy starczy pieniędzy na życie
Zwłaszcza że w szkołach co chwile wymyślają jakieś składki Szlag człowieka trafia
Kamil ma zajęcia indywidualne ze względu na zachowanie Jestem w stałym kontakcie z psychiatrą która go leczy Szlag mnie trafia gdy pomyśle że tyle lat szukałam pomocy w związku z jego zachowaniem i wszyscy twierdzili że to moja wina a jak tylko dostałam papier że kamil ma ADHD i musi brać tabletki wyciszające to nagle wszyscy mi współczują Choć syn jest niegrzeczny uparty i nie usiedzi w jednym miejscy pieciu minut Jest kochany Potrafi znienacka sie przytulić albo zaczepia by go wyłaskotać dzięki zajeciom indywidualnym mam wiecej czasu dla niego bo do szkoły dojeżdza dopiero na czternastą wiec do tej pory jest ze mną w domu Tomek z Alicją w gimnazjum odżyli nawet lepiej się uczą Są spokojniejsi Samanta w szkole idzie jak burza bardzo dobrze sobie radzi ale jest strasznie uparta Amela po wypadku była troche wycofana ale juz sie wyrabia Musi dużo ćwiczyć pisanie i rysowanie przez to że daje za duży nacisk na kredki i długopisy Powoli uczy sie żeby robić to delikatnie Julia chodzi już do przedszkola zniosła bardzo dzielnie rozłąke ze mną Wogule nie płacze tylko codziennie pyta sie czy po obiedzie przyjdę po nią Kamila uczy sie w swoim rytmie ostatnio ma czas buntu nie chce sprzatać choć do bałaganienia pierwsza
Może moje dzieci nie są idealne ale dla mnie sa najpiękniejszym darem jaki kiedykolwiek dostałam od życia
Są całym moim życiem

3 komentarze:

  1. Witaj poetko Julio. Nic nowego tobie nie powiem, każdy bez względu na to, jakie by nie było jego dziecko, pójdzie za nim w ogień. Masz rację, to własnie jest nasze życie. Jesteś wspaniałą matką i tego ci czasami zazdroszczą ludzie, którzy tego nie zaznali, zazdroszczą tobie skrycie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ..witaj Julio, ogromnie się cieszę, że dotarłam do Ciebie i moge czytać Twój blog..
    .. od dłuższego czasu tkwię w 'kokonie stagnacji, jestem ale mnie nie ma'..
    ..odwiedzam i czytam znajome blogi lecz nie zostawiam śladów..
    ..zawsze będę to powtarzała - jesteś wspaniałą Kobietą i cudowną Mamą !

    - pozdrawiam Cię najserdeczniej :)
    [szept-mgiełki]

    OdpowiedzUsuń
  3. O jak to miło Julio ,że nie zlikwidowałaś bloga ,tylko jesteś tutaj .Bardzo się ucieszyłam ,kiedy Cię odnalazłam ,przez Twój wpis u Piotra.Bądż tutaj i pisz tak jak dotychczas o swoim życiu ,kłpotach i radościach.I nie zapominaj o wierszach!
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń